środa, 16 marca 2011

Burial + Four Tet + Thom Yorke = Kolaboracja idealna

http://28.media.tumblr.com/tumblr_li4mkowOAR1qbu3it_1300238889_cover.jpg
Burial to tajemniczy producent, który dopiero niedawno pokazał swoją twarz. Balansujący na krawędziach dubstepu i 2 step garage londyńczyk William Bevan zszokował świat niezależnej muzyki swoim albumem "Untrue", którego mroczne, idealnie wpasowujące się w deszczowy, wielkomiejski krajobraz dźwięki zostały uznane za jedno z najlepszych dzieł muzyki elektronicznej ostatnich lat.

Four Tet a właściwie Kieran Hebden, to muzyk o kreatywności nie znającej granic. Właściwie w każdym gatunku maczał palce, od post rocka, przez trip hop, po eksperymentalną elektronikę. Remiksował między innymi Aphex Twina, The XX, Bonobo, Radiohead czy Madvillain. Na koncie ma 7 świetnych albumów, w tym doceniony w 2010 roku "There Is Love In You", na którym możemy usłyszeć sampling z najwyższej półki.

Thom Yorke - człowiek, bez którego świat muzyki byłby dużo uboższy. Wokalista, multiinstrumentalista, lider kultowego Radiohead. Poza działalnością z zespołem tworzy również solowe projekty, oraz udziela się u innych artystów takich jak Bjork, Unkle czy DJ Shadow. Nie da się nie rozpoznać jego stylu.

Kolaboracja panów z góry spadła na mnie bardzo niespodziewanie, nie było żadnych przecieków. Gdy trzech tak wspaniałych artystów podejmuje współpracę to ewentualności są dwie. Albo wysmażą coś genialnego, albo będzie to totalna klapa. No i wysmażyli, to będzie coś, co nie zejdzie z ust fanów elektroniki dłuuuuugo.O ten projekt byłem w miarę spokojny, bo Burial i Four Tet mają na koncie już jedną pracę - singiel "Moth/Wolf Cub", który mocno mną wstrząsnął - pozytywnie. Jako, że jestem fanem każdego z tej trójki, to ten projekt jest dla mnie niczym raj. Idealnie Williama i Kierana uzupełnia Thom. To jest ktoś, kto byłby pierwszym moim wyborem, gdyby spytać się mnie o to, kogo bym chciał usłyszeć z Burialem i Tetem. Charakterystyczny styl śpiewania lidera Radiohead idealnie łączy się z melancholijnymi rytmami kreowanymi przez resztę tria. Świetne jest to, że mimo iż każdy z tych muzyków ma swoje charakterystyczne, odmienne brzmienie, to w połączeniu tworzą coś zupełnie nowego, a jednocześnie kojarzonego z każdym z nich z osobna. Nie napiszę nic więcej poza tym, że się jaram jak pochodnia, będzie "repeat" non stop. Premiera singla "Mirror/Ego" 21 marca dzięki wytwórni Text.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz