Ogólnie nie jestem wielkim fanem muzyki gitarowej, lubię raz na jakiś czas. Ale jest kilka zespołów których muzyka przyciąga mnie jak magnes. Jednym z nich jest The Rural Alberta Advantage. Jest to kanadyjski band z Ontario założony w 2005 roku z inicjatywy Nilsa Edenloffa który jest wokalistą i gitarzystą. Oprócz tego w skład wchodzą: Amy Cole (chórki, klawisze i drugoplanowa sekcja rytmiczna) oraz Paul Banwatt (bębny). Na swoim koncie mają jeden album długogrający z 2009 roku zatytułowany "Hometowns".The RAA grają muzykę, którą określiłbym mianem indie-rocka z solidną i wyraźną domieszką folku. Tematyka utworów początkowo może wręcz śmieszyć - lato w górach, zimy na farmie, wiosenne roztopy, łamane serca, wieś. Banalne, niemodne, ale właśnie takimi prawami rządzi się północno-amerykański indie folk. I co najważniejsze, w ogóle mi to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, bardzo mi się podoba. "Departing" super "płynie", gdy przesłuchiwałem ją pierwszy raz poleciała od początku do końca dwa razy i chciałem jeszcze. Na osobne wyróżnienie zasługuje perkusista, świetny, wielki talent. Można powiedzieć "no spoko, 3 osobowy zespolik gra sobie folk, co w tym takiego fajnego?". Szczerość i prostota. Nic mi więcej nie potrzeba. Ładne, proste kompozycje, teksty o tym, o czym akurat chciał sobie napisać autor, nie ma tu żadnego silenia się na poezję. I choć piosenki są proste, to mają w sobie to "coś". Coś nieopisywalnego, karzącego wracać mi do tej muzyki. W czasach, gdy w cenie jest bycie oryginalnym "na siłę", co często zakrawa o absurd, szanuję zespoły które robią po prostu to co chcą. Mają swój charakter, z naciskiem na "swój". I jest to charakter w 100% prawdziwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz