w 99% przypadków słowo mainstream kojarzy nam się źle. Tymczasem wcale tak nie powinno być, co ostatnimi czasy udowadniają młodzi nawijacze ze Stanów, którzy radzą sobie coraz lepiej. Hip Hop wyewoluował u nich w bardzo fajną stronę. Wszechobecny luz, hajs i melanż, nie wykluczają autentyczności ich muzyki. I mimo, że większość z nich nie jest jeszcze pierwszoplanowymi raperami na scenie, to wg. mnie staną się nimi prędzej niż później.
Wiz Khalifa
Wiz to rocznik 87 pochodzący z Pittsbourgh'a. O tym gościu można powiedzieć, że osiągnął największy komercyjny sukces z raperów młodej fali. Pierwszy mixtape wypuścił w 2005 roku, czyli w wieku 18 lat, a już rok później magazyn "Rolling Stone" nadał mu miano "artist to watch". Redakcja nie myliła się. W 2007 roku podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Bros. Records, ale już w 2009 się z nią rozstał w związku z ciągłymi opóźnieniami przy wydawaniu albumu. Pewnie teraz plują sobie w brodę, że nie wykazali się cierpliwością, bo 2010 rok, to był rok Khalify a konkretnie jego mixpejpu "Kush and Orange Juice", który był do ściągnięcia za darmo, i rozchodził się za pomocą twittera jak świeże bułeczki.
Styl Wiza opisałbym jako połączenie g-funku z lekkim dirty south, a wszystko oprawione jest w ramkę komercyjnego hip hopu, gdzie laidbackowe leniwe rapy, łączą się z imprezowymi petardami.
Nawijacz z Nowego Orleanu. Co ciekawe, jest rocznikiem 81 a tak naprawde słychać go szerzej dopiero od jakiś 2 lat. Gość, którego ogarnąłem po częstych featach u Khalify. Ale nie jest to tylko "jego ziomek". Ten raper naprawdę ma skille, podwójne to dla niego normalka. Poza nawijaniem prowadzi firmę odzieżową "Jets" ("Just eat that shit"). Wydał trzy znaczące rzeczy -"Jet Files", "Pilot talk" i "Pilot Talk 2".
Stalley
Styl Wiza opisałbym jako połączenie g-funku z lekkim dirty south, a wszystko oprawione jest w ramkę komercyjnego hip hopu, gdzie laidbackowe leniwe rapy, łączą się z imprezowymi petardami.
A TU "Kush and Orange Juice" do pobrania.
Mac Miller
Mac Miller - 19 latek z tego samego miasta co Wiz. Jego dorobek jest dużo skromniejszy, ale umiejętności posiada równie dobre. Oprócz mixtejpów może on pochwalić się świetnym albumem "K.I.D.S", wydanym nie kiedy indziej, a w 2010 roku. Mac Miller to idealny przykład, jak wygląda "popularny" gość w liceum. Oldskulowe najki, kolorowe koszulki, New Ery i dużo ziomków wokól siebie. Tym, co głównie wyróżnia Mac Millera jest totalnie wyluzowany styl. Gość płynie na bitach od niechcenia, ale brzmi to świetnie w połączeniu z (w większości) laidbackowymi podkładami. Chyba mój aktualny faworyt.
Stalley
Stalley, czyli nowa konkurencja dla Ricka Rossa i Freewaya w kwestii perfekcyjnej brody. Myślę, że zarostem mogą konkurować, ale w kwestiach rapu Stal zjada Rossa na śniadanie, a z Freeway'em też miałby szanse wygrać. Pochodzi z małej miejscowości Massilion w Ohio. Z tego co wiem, jara się deskorolką i koszykówką. Poza tym dużą wagę przywiązuje do ubrania, i ma niemało w bańce, co od razu naprowadza na skojarzenie jako młodsza wersja Commona. W sumie coś w tym jest. Podoba mi się to, że robiąc świeży, "młody" rap, inspiruje się klasyką. Jego najważniejszym wydawnictwem jest mixtape "Madstalley: The Autobiography", który bardzo polecam, bo mocno mną pozamiatał. Wiele z beatów to re-worki podkładów Madliba. Der ju goł.
Big K.R.I.T
Big K.R.I.T
Duży Krit ma 24 lata i pochodzi z z Meridian, Missisipi. W czerwcu 2010 roku wydał album "K.R.I.T Wuz Here", który osiągnął duży rozgłos, w związku z czym już w tym samym miesiącu odezwał się do niego Sha Money XL, człowiek z Def Jam, i zaproponował mu kontrakt. To się nazywa szybka kariera. Gość pojawiał się między innymi u Khalify czy Curren$y'ego, co od razu sugeruje, że dużo potrafi. Za chwilę zasugeruje to kawałek spod spodu, w którym nawija na kultowym bicie od Souls of Mischief.
"White woman lock her car doors when i pass by.... damn... somedays im a nigga".
Można by tak wymieniać tych gości i wymieniać. Stay tuned bo pewnie niedługo pojawi się jeszcze niejeden wpis o nowych kotach na scenie.
Można by tak wymieniać tych gości i wymieniać. Stay tuned bo pewnie niedługo pojawi się jeszcze niejeden wpis o nowych kotach na scenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz